SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Tutaj możesz zadać pytania, które nie znalazły miejsca w innych działach i porozmawiać na ogólne tematy.
ODPOWIEDZ
SapCRMConsultant
Posty: 19
Rejestracja: pn paź 22, 2018 11:44 am
Has thanked: 17 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: SapCRMConsultant »

Witam szanownych Forumowiczów,

Mam do Was pytanie:Czy warto podejść do Certyfikatu TCRM20?

Zastanawiam się nad tym tematem. W mojej firmie jest dużo rozwiązań nie standardowcyh i w wolnej chwili nadrabiam zaległości. Przy zmianie firmy, chciałabym mieć potwierdzone moje fundamentalne wartości znajomości SAP CRM.

Czy Waszym zdaniem warto? Czy bardziej liczy się staż?

Pozdrawiam!
wojtas7
Posty: 1058
Rejestracja: pt mar 14, 2008 12:51 pm
Has thanked: 71 times
Been thanked: 313 times

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: wojtas7 »

Zawsze doświadczenie w pracy jest duuużo lepsze niż jakikolwiek certyfikat.
dominik.tylczynski
Posty: 8326
Rejestracja: wt kwie 03, 2007 4:05 pm
Has thanked: 1915 times
Been thanked: 1474 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: dominik.tylczynski »

Moim zdaniem na pewno istotniejszy jest staż i doświadczenie. Jednak sam certyfikat również ma swoją wartość.
SapCRMConsultant
Posty: 19
Rejestracja: pn paź 22, 2018 11:44 am
Has thanked: 17 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: SapCRMConsultant »

Dziękuje bardzo za Wasze odpowiedzi.
Rozmawiając z kolegami SAP-owacmi, którzy po paru latach pracy (nie w CRM-ie), odpowiedzieli że sam egzamin nie jest trudny, tylko trzeba odpowiednio na nie odpowiadać (podręcznikowo).
Jednakże nie mieli z tego żadnego zysku biznesowego. Odczuli ulgę, że go posiadają, czują się pewniej jako SAP-owcy, ale nie uzyskali z tego tytułu żadnych korzyści od Pracodawcy, jak tylko "uścisk prezesa" ramach szacunku podjętego trudu i szacunku do pracownika.
wojtas7
Posty: 1058
Rejestracja: pt mar 14, 2008 12:51 pm
Has thanked: 71 times
Been thanked: 313 times

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: wojtas7 »

Jeśli chodzi Ci o zysk biznesowy taki, że dzień po zdaniu dostajesz podwyżkę, to raczej tak to nie działa. Jednakże moim zdaniem plus certyfikatu jest taki, że ucząc się przekrojowo tematu do certyfikatu, nie dość że potwierdzasz i rozszerzasz swoją wiedzę w obszarze który już masz opanowany (doświadczenie), to na pewno musisz nauczyć się tematów, których wcześniej nie robiłeś (bo nie miałeś szansy/firma nie używa).

Więc dzięki porządnej nauce możesz ulepszyć swoją wiedzę i ewentualnie zacząć nowe tematy bez wgryzania się od podstaw.

Inną historią jest że przy szukaniu nowej pracy certyfikat ma swoją wartość oczywiście.
SapCRMConsultant
Posty: 19
Rejestracja: pn paź 22, 2018 11:44 am
Has thanked: 17 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: SapCRMConsultant »

Zgadzam się z tym...dlatego też u mnie w pracy zamiast wysyłać na szkolenie zainwestowali w podręczniki i dali trochę roboczogodzin na rozwijanie tematów,
SapCRMConsultant
Posty: 19
Rejestracja: pn paź 22, 2018 11:44 am
Has thanked: 17 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: SapCRMConsultant »

Prawie nauka przez praktykę, ale prawie.
Mam niestety dużo nie standardowych rozwiązań w swojej organizacji i samo w sobie nieźle miesza :)
marcus
Posty: 257
Rejestracja: ndz lis 23, 2014 12:48 am
Has thanked: 206 times
Been thanked: 116 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: marcus »

SapCRMConsultant pisze: pn paź 29, 2018 6:11 pm Zgadzam się z tym...dlatego też u mnie w pracy zamiast wysyłać na szkolenie zainwestowali w podręczniki i dali trochę roboczogodzin na rozwijanie tematów,
Zazdroszczę, takiej okazji, gdyby mój pracodawca dawał roboczogodziny + podręczniki do samodzielnej nauki systemu to szarpałbym "jak Reksio szynkę" :mrgreen:
Z całym szacunkiem do wszystkich tych, którzy posiadają certyfikaty... uważam, że mieć certyfikat to jedno, a być konsultantem to drugie. Właśnie jestem naocznym świadkiem wdrożenia prowadzonego przez ludzi, którzy posiadają odpowiednie certyfikaty, ale niestety ani przez moment nie zauważyłem, że są konsultantami. Konsultant jak sama nazwa wskazuje - jest to człowiek, który służy radą, konsultuje a czasami odradza głupie pomysły klienta (dlaczego głupie? ponieważ klient wdrażający system tak naprawdę go nie zna i przyzwyczajony jest do pracy ze starym systemem - chce ułożyć procesy i skonfigurować nowy system tak aby był kopią starego - co się mija z celem). W tym przypadku konsultant powinien zachęcić do zmiany sposobu myślenia, zaproponować rozwiązania i przekonać do zmiany tego myślenia. Z przykrością muszę stwierdzić, że w tym przypadku ów konsultant jest tylko klepaczem - wklepie do systemu wszystko co mu karzą. I tu pojawia się pytanie: po co mu ten certyfikat i po co ta wiedza, którą musiał posiąść aby ten certyfikat zdobyć? Pytanie co jest celem certyfikatu - samo jego posiadanie i chęć zysku? Jeśli byłbym pracodawcą to za nic w świecie nie sfinansowałbym nikomu certyfikatu, bo wiedziałbym, że ten ktoś ucieknie do innej firmy, albo będzie chciał podwyżki. Natomiast z wielką radością dałbym mega podwyżkę temu, który certyfikatu nie ma i go nie potrzebuje, ale się stara jakoś hulać po systemie, jest pomocny i czerpie z tego radość. Zakład w którym pracuje, też jest "zazetowany" we wszystkich kierunkach i ciężko się połapać co tu jest standardem a co "łatką", ale odkrywanie tego co się kryję za tą siecią "zetek" i co się przyczyniło do jej powstania jest mega wciągającym zajęciem i jeszcze lepszą nauką. A jeszcze lepszą satysfakcję daje odkrycie, że połowę funkcjonalności z-transakcji można było osiągnąć w standardzie i ich twór jest wynikiem braku wiedzy jej autora. To jest dopiero satysfakcja - gdy odkrywasz, że można było osiągnąć coś standardem, ale ów członek supportu o tym nie wiedział ;)))
Dla mnie osobiście, takie "babranie" się w systemie po omacku jest lepszą nauką i daje większą satysfakcje niż certyfikat i podanie wiedzy na tacy - ale to tylko moje zdanie (może tak gadam bo nie mam żadnego certyfikatu) :mrgreen: Więc proszę traktować moją opinię z przymrużeniem oka :mrgreen:
SapCRMConsultant
Posty: 19
Rejestracja: pn paź 22, 2018 11:44 am
Has thanked: 17 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: SAP CRM - Certyfikat TCRM20

Post autor: SapCRMConsultant »

marcus pisze: sob lis 03, 2018 11:30 pm Jeśli byłbym pracodawcą to za nic w świecie nie sfinansowałbym nikomu certyfikatu, bo wiedziałbym, że ten ktoś ucieknie do innej firmy, albo będzie chciał podwyżki. Natomiast z wielką radością dałbym mega podwyżkę temu, który certyfikatu nie ma i go nie potrzebuje, ale się stara jakoś hulać po systemie, jest pomocny i czerpie z tego radość. Zakład w którym pracuje, też jest "zazetowany" we wszystkich kierunkach i ciężko się połapać co tu jest standardem a co "łatką", ale odkrywanie tego co się kryję za tą siecią "zetek" i co się przyczyniło do jej powstania jest mega wciągającym zajęciem i jeszcze lepszą nauką. A jeszcze lepszą satysfakcję daje odkrycie, że połowę funkcjonalności z-transakcji można było osiągnąć w standardzie i ich twór jest wynikiem braku wiedzy jej autora. To jest dopiero satysfakcja - gdy odkrywasz, że można było osiągnąć coś standardem, ale ów członek supportu o tym nie wiedział ;)))
Dziękuje bardzo za odpowiedź.
Jako jeszcze początkujący CRM-owiec takiej odpowiedzi szukałem. W mojej firmie jest to samo co napisałeś Marku. Dużo niepotrzebnych ZETEK, kopiowanie rozwiązań z starego systemu zamiast opierania się na rozwiązaniach nowego systemy.... :)

Fajne jest to, że można się pouczyć, ale w praktyce wygląda to tak, że:
- brakuje ludzi do pracy, przez co wszystkie zmienna przechodzą przez ciebie i już czas na naukę zostaje w wolne godziny w weekend
- brakuje ci wiedzy i chętnie ją podgonisz, ale kierownikom projektów się śpieszy i wychodzą z tego różne rzeczy :P
- irytacja innych pracowników, ponieważ nie jestem w stanie im wszystkiego wytłumaczyć
- jeżeli i tak już tłumaczysz, to jesteś tylko młodszym konsultantem i trzeba komuś z zewnątrz bulnąć czy tak rzeczywiście jest; po czym się okazuje , że nie masz racji, bo firma zewnętrzna powiedziała, że da radę. Tak da radę, pisząc kolejną ZETKę a nie korzystając z standardowych rozwiązań

W końcu na koniec tygodnia wyglądasz jak już ten szczur, który przepłynął wszystkie kanały w poszukiwaniu rozwiązania. Nie wspomnę już o utrzymaniu systemu :)

Dlatego też siedzieć i grzebie aby nadgonić zaległości z nadzieją, że będzie praca na kolejne lata, która mnie cieszy. :mrgreen:
ODPOWIEDZ